Od premiery Diablo 4 dzielą nas zaledwie trzy tygodnie. Jak zwykle obawy części fanów wzbudza start gry, który w przypadku tej serii często wiązał się z problemami technicznymi – przynajmniej pierwszego dnia. Jak zapewniają jednak reżyser artystyczny Diablo 4 John Mueller wraz z zastępcą reżysera gry, Joe Piepiorą, czerwcowa premiera „diabelskiego” hack&slasha tym razem powinna przebiec bez komplikacji.

Deweloperzy są pewni dobrego startu swojej najnowszej produkcji po tym, jak wiele danych na temat stanu serwerów dostarczyły otwarte beta-testy.

Każda z wersji beta okazywała się przełomowa, jeśli chodzi o nasze zrozumienie własnych możliwości technicznych i tego, co musimy zrobić, aby zapewnić płynną premierę.

Słowa twórców Diablo 4 zdają się nie być puste, biorąc pod uwagę przyzwoity start ostatnich „testów na serwerze”, podczas których tylko niewielka grupa graczy doświadczyła większych problemów z działaniem gry czy czasem oczekiwania w kolejce – co było totalnym przeciwieństwem pierwszej otwartej bety produkcji.

W rozmowie z Eurogamerem Joe Piepiora zdradził, że choć publiczne testy beta zaczęły się stosunkowo niedawno, to wewnętrzne próby na serwerach gry trwają już od ponad roku.

Podczas nich deweloperzy uruchamiali miliony zautomatyzowanych kont-botów, które wykonywały podstawowe czynności, takie jak podnoszenie elementów ekwipunku, zabijanie potworów czy zakładanie drużyn wraz z innymi „robotami”.

Jak przyznają deweloperzy z Blizzard Entertainment, choć wewnętrzne eksperymenty okazały się niezwykle pomocne, tak dopiero otwarte testy dostarczyły kluczowych informacji, które pozwoliły wystarczająco ulepszyć działanie serwerów.

Kiedy ludzie przechodzą przez różnych dostawców usług internetowych i dołączają na różne serwery na całym świecie, można uzyskać o wiele więcej danych. […]

Źródło:
"ReddoX" - GRY-OnLine